Od Chikago po Elej, czyli nomore66us
Autoironiczny komediowy spektakl drogi oparty o prawdziwą podróż przez Route 66 reżyserki Justyny Kowalskiej i jej ojca
Premiera 07.04.2013 – Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie
Spektakl został zrealizowany w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Kicia Kowalska ma 33 lata – wiek idealny na spełnianie marzeń. Kicia spełni dwa: nie dość, że pojedzie do USA i odbędzie podróżować kultową amerykańską drogą ROUTE 66 – i to tirem!, to jeszcze spotka się ze swoim księciem w lśniącej zbroi, rycerzem na białym koniu, supermenem, Batmanem, z pierwszym mężczyzną swojego życia…, czyli z ojcem, którego nie widziała od 17 lat.
Stany Zjednoczone widziane oczami polskiego tirowca i jego dorosłej córki, to zarazem sentymentalna wyprawa rodzinna, rajd po niespełnionych marzeniach o urzeczywistnieniu „amerykańskiego snu” i zderzenie z kulturą amerykańską, którą Kowalski chce zaprezentować swojej dawno niewidzianej córce, żeby zyskać w jej oczach odrobinę uznania.
Bezpośrednią inspiracją do powstania spektaklu były osobiste wrażenia reżyserki, Justyny Kowalskiej i jej ojca, z podróży legendarną autostradą 66. W kilkanaście dni przemierzyli trasę Chicago – LA – Chicago, czyli ok. 8000 km (czyli jak z Krakowa do Bagdadu i z powrotem)
Tekst: Justyna Kowalska, Patrycja Babicka
reżyseria: Justyna Kowalska
dramaturgia: Patrycja Babicka
autor piosenek: Dariusz Kowalski
scenografia: Borys Grzegorz Roman
muzyka: Piotr Żyła
światło: Dariusz Nawrocki
obsada: Iwona Sitkowska, Kajetan Wolniewicz
Produkcja: Fundacja Centrala 71
Spektakl powstawał na podstawie prawdziwej podróży
Rozdział 2.“DOUBLE QUEEN” – CHICAGO
KICIA
I wysadził mnie pod motelem i pojechał zrzucać z tira. Ciekawe co zrzuca? American dream?
Kurwa, ja nie znam hinduskiego angielskiego. Mówię w polskim angielskim. Nie wiem, proszę pani, co znaczy to pani machanie rękami i tego pana słowotok w hindielskim jakimś. Wiem tylko, że mam spać u państwa w motelu. Czy wolę łóżko double czy queen? A skąd mam wiedzieć? Nie znam się na łóżkach double i queen. Mogę zostawić paszport. Bo nie mam prawa jazdy. No tak to! Nie mam zwyczajnie.
Pierwsze, co widzę w pokoju, to łóżko „Double queen”.
Czuje się samotna jak kobieta z obrazu Hoppera….
A miało być tak bosko… To spotkanie nasze to jakieś nieporozumienie. Jestem sama na środku niczego. Myślałam, że przyjadę, pójdziemy z ojcem zwiedzać Chicago, a tak, co ja powiem wszystkim?
Patrzcie. Oto Chicago:
Autostrada, stacja benzynowa i deszcz. Wyjdźmy na zewnątrz. Może z drugiej strony będzie ciekawszy widok? Przejdźmy tą piękną betonową galeryjką i rozejrzyjmy się dookoła.
Proszę państwa, widzimy tę oto autostradę, jeżdżą po niej samochody, różne marki, różne wielkości.
Taka autostrada to pole do popisu dla wielu statystyków.
Przed autostradą widzimy parking. Proszę nie bać się deszczu. To jedynie mżawka.
Proszę się nie bać szarości. Koloryt ogłupia.
Proszę docenić spokojną atmosferę okolicy. Żadna niepotrzebna żywa dusza nie zakłóci nam odpoczynku w naszym superkomfortowym hotelu.
Życzymy udanych wakacji na pokładzie Double Queen
No to se pozwiedzałam. Idę spać.
Efektem podróży była seria „Selfie z kibla” zrobiona w czasach przed-selfie
Najważniejszym efektem projektu jest rodzinne pojednanie Kowalskich, co wydawało się „Mission impossible”. Spektakl był hołdem dla odzyskanej miłości pomiędzy córką a ojcem.
Zapraszam do współpracy!
Jestem otwarta na propozycje współpracy – jako scenarzystka, reżyserka, aktorka, performerka. Aktorzy spektaklu „Od Chicago po Elej, czyli nomore66us” byliby przedszczęśliwi, gdyby pojawił się pretekst do wznowienia spektaklu.
P.S. Potrzebujesz autora piosenek? Dariusz Kowalski, Justyna Kowalska lub Patrycja Babicka chętnie podejmą się wyzwania.
Kontakt: kontakt@justynakowalska.pl